Body lateksowe

Mam białe body lateksowe

Niezwykle jest to ubranie z wejściem pod szyję, więc nie ma zamków błyskawicznych z przodu ani z tyłu, chociaż ma zamek w kroku. Wkładanie i zdejmowanie jest trudne. Strach przed rozerwaniem czy wbiciem gwoździa jest spory i trzeba mocno naciągnąć materiał, żeby moje ciało przeszło przez szyję. Nie jest łatwo wejść na jedną stronę, ponieważ jest trochę lepki i przyczepny, chociaż talk bardzo pomaga. Powiedziałabym, że dobrze sobie radzę, jeśli go założę, a następnie silikonem wypoleruję w mniej niż pół godziny. Raz jest raczej ciepły i pocę się w nim, chyba że w pokoju jest naprawdę chłodno. Kombinezon jest dopasowany do skóry i zapewnia przyczepność i uczucie ciasności na całym ciele oraz jest nieco krępujący w ramionach. Kiedy się poruszam, wydaje szeleszczący, trzaskający dźwięk. Najważniejsze jest to, że wygląda fantastycznie i mój partner mnie „widzi”, kiedy go noszę, nie jest to rodzaj spędzania wolnego czasu. Najdłużej, kiedy go nosiłam, to 3 godziny, a do tego czasu moja skóra była raczej wilgotna i śmierdziałam. Kombinezon musiał zostać oczyszczony (wywrócony na lewą stronę, wyprany ciepłą wodą z mydłem w płynie na gąbce, osuszony, a następnie odkurzony talkiem i powieszony na lewą stronę w szafie).